Friday 24 January 2014

Prologue

Są w życiu takie sytuacje, że odechciewa się wszystkiego. Z każdym dniem, coraz częściej masz ochotę, żeby zasnąć i już nigdy więcej się nie obudzić. Z poukładanego, pełnego radości życia, nie pozostaje nic. Twoje nowe życie jest zupełnie inne od tego dawnego, które tak kochałaś. Miłość? Nigdy jej nie potrzebowałaś, prawda? Nagle zaczynasz jej chcieć, jak niczego innego. Pragniesz być traktowana z szacunkiem. Z troską. Z uczuciem... Ale los daje Ci coś zupełnie innego. Nienawiść drugiego człowieka. Samotność, pomimo tego, że fizycznie nie jestaś sama. Pustka, która powstaje, jest nie do wytrzymania. Pustka, która niszczy wszystko. Pustka, która sprawia, że umierasz każdego kolejnego dnia. Nie masz ochoty się już tak męczyć. Wolałabyś, żeby Cię już TU nie było, ale... Nie masz odwagi odejść z tego świata. Gdzieś w podświadomości pozostają jeszcze resztki nadziei, że może będzie lepiej. Że wszystko wróci do normy. Że znowu będziesz żyła swoim dawnym życiem. Że znowu wkradnie się do niego ta monotonia, której kiedyś nienawidziłaś, a teraz tak bardzo jej pragniesz... Może jest jeszcze na to wszystko szansa?

3 comments:

  1. Zapowiada się ciekawie. Czekam na rozdział pierwszy :D

    ReplyDelete
  2. Bo życie nie zawsze jest jakie chcemy.Wydaje mi się, że doskonale opiszę to twój blog.

    ReplyDelete
  3. bardzo ciekawe, no i uczuciowe, biorąc pod uwagę to że jestem smutna czyta się jak najlepszą książkę na świecie, tak trzymaj ..;D

    ReplyDelete